W XXI w. Mikołajki są rządzone niepodzielnie przez burmistrza Piotra Jakubowskiego. Sprawuje władzę od 2000 roku! Ale to nie taki zwykły burmistrz – bardziej przypomina udzielnego księcia, posiadacza ziemskiego, który na swoich włościach jest ponad prawem.
Brutalne pobicie, śmierć i pogryziona 11-latka
Ta sprawa sprzed dekady budzi największe oburzenie. „Z zeznań świadków wynika, że burmistrz wtargnął do domu, w którym spał Romuald Kozłowski po czym ściągnął go z łóżka i pobił. Obrażenia doznane w wyniku kopniaków w twarz doprowadziły do chwilowej utraty słuchu oraz pęknięcia nowotworu pod okiem Romualda Kozłowskiego” – pisał portal tko.pl. Policja nie reagowała na telefoniczne zgłoszenia i nie udała się na miejsce zdarzenia. Funkcję kierownika Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego pełnił wówczas Andrzej Jaźwiński, wieloletni radny Mikołajek z poparcia burmistrza Jakubowskiego, później zastępca komendanta powiatowego policji w Mrągowie.
To nie jedyne brutalne zdarzenie związane z Burmistrzem Jakubowskim. W należącym do niego pensjonacie 11-letnia dziewczynka została pogryziona przez należącego do niego psa. Po ośrodku w Starych Sadach bez kagańca i opieki biegał agresywny pies rasy gończy polski. Mieszkańcy wielokrotnie apelowali o założenie kagańca i zajęcie się zwierzęciem. Na próżno. Agresywny pies rzucił się na dziewczynkę i pogryzł twarz dziecka. „Po wypadku nikt z ośrodka nie udzielił pomocy krwawiącemu dziecku pomimo, że ciocia i wujek dziewczynki nie znali miasta i nie wiedzieli, gdzie znajduje się szpital. Właścicielka zamknęła psa w kojcu i zapewniła rodzinę dziewczynki, że pies był szczepiony. Jak się później okazało, ostatnie szczepienie psa miało miejsce 2 lata przed zdarzeniem. Zgodnie z polskim prawem szczepienia psów przeciw wściekliźnie muszą być przeprowadzane co roku .Dziecko trafiło do szpitala z licznymi ranami otwartymi głowy, które spowodowały trwałe oszpecenie twarzy” – opisuje zdarzenie tko.pl.
Rodzinny biznes wspierany przez samorząd
Burmistrz Jakubowski do biednych nie należy. „Lista jego nieruchomości jest imponująca: 25-hektarowe gospodarstwo rolne o wartości 6,8 mln zł, działka z budynkiem browaru wyceniana na 5,7 mln zł, cztery domy za łącznie 1,7 mln zł, dwa domki letniskowe, sauna i siłownia. Do tego 374 tys. zł oszczędności, dwa jachty motorowe, ciągnik, motocykl i trzy auta” – wylicza majątek Jakubowskiego Wirtualna Polska. Niezły majątek, jak na urzędniczą pensję otrzymywaną od prawie ćwierć wieku.
Tajemnica tkwi w działalności przedsiębiorczej żony burmistrza, Aliny Jakubowskiej. Od 2014 r. prowadzi działalność gospodarczą „Gościniec Hetman”, której zakres obejmuje zakwaterowanie, gastronomię, rybołówstwo, produkcję oraz… sprzedaż piwa „Mikołajki”. Marka stale towarzyszy miejskim targom oraz regularnie uzyskuje zezwolenia od gminy. Małżeński duet samorządowo-biznesowy doskonale się uzupełnia a majątek rodziny rośnie. Tylko gdzie jest granica między administracją państwową a prywatną działalnością biznesową?
Przykład – na targach GLOBalnie w Katowicach na stoisku urzędu marszałkowskiego miasto Mikołajki promowało się m.in. czterema butelkami piwa Mikołajki, które produkuje firma żony burmistrza Jakubowskiego.
Zadawałyśmy burmistrzowi pytania na komisji wspólnej. „Czy zachodziły sytuacje, w których burmistrz w trakcie wykonywania obowiązków służbowych dostarczał piwo z browaru Mikołajki samochodem służbowym do sklepu firmowego na promenadzie?”; „Czy pokazywanie znaków towarowych na odzieży przez pana burmistrza w środkach przekazu nie nosi znamion pomocy rodzinie bądź bycia przedstawicielem?”; „Miasto Mikołajki oddelegowało na targi w Katowicach swoich pracowników z działu promocji i reklamy w celach marketingowych regionu. Browar Mikołajki był jednym z wystawców. Czy poniesie za to koszt i czy był promowany przez pracowników urzędu miasta i gminy?” – opowiada w rozmowie z Wirtualną Polską radna gminy Wioleta Kuzyk. Dodaje, że burmistrz zlekceważył pytania. Ubierając się, nie zwracam uwagi na to, co nakładam. Być może mam czasami koszulkę z logo browaru, ale to nieistotne. Nigdy nie wykorzystywano pracowników urzędu do promocji browaru – zaprzeczał Jakubowski.
Ale to nie odosobniona sytuacja. Na profilu browaru Mikołajki pojawiło się zdjęcie z burmistrzem w koszulce firmy. Czy samo to nie jest już promocją jednego przedsiębiorstwa przez zarządzającego miastem? Dwuznaczności jest więcej – burmistrz, jako organ władzy samorządowej udziela zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych na jego terenie.
Mówiliśmy, że jako radni wyłączamy się z głosowania i podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z nami lub z osobami z naszej najbliższej rodziny. A czy burmistrz wydał zezwolenia na sprzedaż alkoholu dla sklepu firmowego browaru Mikołajki? Czy nie powinien się wyłączyć? Na co padła odpowiedź, że burmistrz udzielił pełnomocnictwa pani sekretarz i to ona wydawała pozwolenia na sprzedaż alkoholu – mówiła Wirtualnej Polsce radna Kuzyk. Problem w tym, że burmistrz nie mógł tego zrobić i całkowicie przenieść moc wydania zezwolenia na kogoś innego w ramach tego samego organu. Jeśli sprawa dotyczy jego osoby bądź kogoś z jego najbliższej rodziny, powinien być wyłączony cały organ – mówi Kuzyk.
Pytania w tej sprawie Wirtualna Polska wysłała 18 kwietnia 2023 r. Już następnego dnia w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej ukazała się aktualizacja dotycząca wygaśnięcia zezwolenia wydanego przez urząd gminy i miasta Mikołajki na rzecz Aliny Jakubowskiej: „Edycja wygaśnięcia uprawnienia – 4725Z.0001.P.0006 – Zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych do 4,5% zawartości alkoholu oraz piwa przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży”.
Później, w odpowiedzi na pytania prasowe burmistrz Piotr Jakubowski przyznał się do łamania prawa. W istocie osoba upoważniona przeze mnie wydała stosowne decyzje i jak najbardziej z perspektywy czasu należy uznać to za naruszenie prawa w zakresie wyłączenia organu. Pragnę jednak wyraźnie podkreślić, że działanie to nie było celowe i zamierzone – pisał Jakubowski. Mamy więc burmistrza, który świadomie łamie prawo? Twierdził także, że zezwolenie zostało wycofane na wniosek żony, Aliny Jakubowskiej, 1 stycznia 2023 r. Dziwnym trafem, dopiero 19 kwietnia po weryfikacji zezwoleń w obrocie prawnym, zostało zarejestrowane w CEIDG. Burmistrz nie wyjaśnia, czemu weryfikacja trwała 3,5 miesiąca.
Krzysztof Izdebski z Fundacji ePaństwo jednoznacznie mówi o konflikcie interesów. Burmistrz jest osobą stojącą nad wszystkimi pracownikami urzędu. Także nad sekretarzem, który wydawał zezwolenie na sprzedaż alkoholu, a jest w urzędzie najbliższym współpracownikiem burmistrza. W efekcie mamy oczywisty konflikt interesów, burmistrz powinien od początku być wyłączony ze sprawy” – stwierdza. Podobnie ocenia kwestię promocji jednego przedsiębiorcy przez burmistrza. „To już rażący konflikt interesów. Sprawia wrażenie, że instytucja, jaką jest urząd miasta i gminy, czyli organ samorządu terytorialnego, promuje konkretnego przedsiębiorcę, przez co narusza konkurencyjność w lokalnej społeczności. Można to nazwać pomieszaniem ról i porządków między interesem publicznym a interesem prywatnym” – podkreśla.
Dziwna transakcja, zaufana notariusz i sami swoi na stołkach
Burmistrz Jakubowski przez lata był właścicielem działki nad jeziorem Tałty na terenie gminy Mikołajki. W 2019 r. kontrolowana przez ludzi Jakubowskiego rada gminy uchwaliła nowy plan zagospodarowania przestrzennego wedle którego teren, w którego skład wchodziła działka uzyskał przeznaczenie mieszkalno-usługowe. Dzięki temu nieruchomość znacznie zyskała na wartości.
Ten sam plan zagospodarowania ustanawiał 30-procentową opłatę planistyczną. Opłata – inaczej renta planistyczna – to jednorazowa danina na rzecz gminy, na terenie której leży zbywana nieruchomość. Pojawia się ona, gdy w wyniku zmian planu zagospodarowania wartość nieruchomości rośnie. Wynosi ona iloczyn kwoty wzrostu wartości i współczynnika procentowego, w tym wypadku ustalonego na 30 proc.
W 2021 r. Piotr Jakubowski sprzedał działkę za 700 tys. złotych, co stanowiło cenę okazyjną. Jak ustaliła Wirtualna Polska, niedługo po transakcji nieruchomość pojawiła się w jednym z serwisów za kwotę… 7,5 mln złotych! O co tu chodzi?
Minęły dwa lata od sprzedaży a Jakubowski wciąż nie opłacił opłaty planistycznej! Dopiero tekst Wirtualnej Polski z czerwca 2023 r. na ten temat zmobilizował burmistrza. Procedura dotycząca renty planistycznej została wszczęta dopiero 11 kwietnia 2023 r., czyli 21 miesięcy po transakcji. Jakubowski zwalił winę na swojego notariusza, który miał nie przekazać gminie dokumentów. A raczej notariuszkę. I to zaufaną, bo obsługiwała co najmniej trzy inne transakcje Jakubowskiego – w 2013 r., w 2015 r. oraz w 2017 r. Tyle że notariusz Mariola Lachowicz tak naprawdę zwlekała z przekazaniem aktu notarialnego obywatela Jakubowskiego… burmistrzowi Jakubowskiemu.
„Pani notariusz zna burmistrza Mikołajek od wielu lat, a znajomość ta ma również charakter prywatny (…). Opóźnienie w wysłaniu wypisu aktu wynikało z błędu w nadzorze nad pracą odpowiedzialnego za wysyłkę pracownika kancelarii. Burmistrz Mikołajek nie wiedział o opóźnieniu w wysyłce, nie kierował też do pani notariusz żadnych próśb z tym związanych. Pani notariusz jest świadoma konsekwencji niewysłania wypisu w terminie” – czytamy w odpowiedziach Izby na pytania Wirtualnej Polski. Pani Mariola świadczy usługi nie tylko dla obywatela Piotra Jakubowskiego, ale także na rzecz dwóch spółek komunalnych w gminie Mikołajki: Zakładu Usług Komunalnych i Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Ale to nie koniec – w radach nadzorczych obu spółek zasiadają dwaj synowie pani notariusz: Marcin (ZWIK; od 2018 r.) i Piotr (ZUK; od 2017 r.). Pierwszy z tego tytułu otrzymuje 30 tys. zł brutto rocznie, drugi – 25,2 tys. Układ zamknięty?
„Niepłacenie podatków przez obywatela jest nie tylko naruszeniem prawa, ale także zachowaniem nieetycznym. Jeśli dotyczy to osoby pełniącej funkcję publiczną, może doprowadzić do kwestionowania przez innych zasadności wnoszenia danin. Jak wytłumaczyć naszym mieszkańcom, że muszą płacić podatki, skoro sam burmistrz się od nich uchyla?” – pyta radna Wioleta Kuzyk. To ostatecznie po jej interpelacji, 10 sierpnia 2023 r. burmistrz opłacił rentę planistyczną w wysokości 15,5 tys. zł. Ciekawe, że tak bogaty człowiek nie pofatygował się, żeby uregulować drobne dla niego należności wcześniej. Ale przecież Piotr Jakubowski nie musi dbać o przepisy – w swoim księstwie jest ponad prawem. Nie znosi też konkurencji – w 2018 r. jego kontrkandydatem w wyborach był Jacek Kiśluk, wówczas dyrektor Szkoły Podstawowej w Baranowie. Po przegranej musiał odejść ze stanowiska bo szkoła, którą zarządzał została zlikwidowana.